TOP 2023 roku okiem wyjątkowych graczy
Końcówka roku to idealny moment na publikacje wszelkiego rodzaju podsumowań. Porozmawiałem z kilkoma osobami, których opinia jest dla mnie ważna. Zapytałem ich o ulubione gry wydane w 2023 roku.
W zabawie udział wzięli recenzenci, twórcy internetowi oraz znane osobistości ze świata gier planszowych. Bardzo dziękuję każdemu, kto zdecydował podesłać mi swoje typy. Jeśli z jakiegoś powodu nie obserwujecie tych osobistości – odwiedźcie ich kanały! Ci ludzie robią fantastyczną robotę!
Koniecznie sprawdźcie twórczość Grzegorza w Internecie:
5. Unmatched Adventures: Opowieści Niesamowite
(Ogry Games / Restoration Games)
Specjalnie czekałem z tą topką na to aż zagram kilka razy w nowego Unmatched. Świetna jest ta kooperacyjna wersja. Ma bardzo fajne postacie, a tych dwóch bossów stanowi ciekawe wyzwanie. Fakt, że można łączyć wszystkie zestawy ze sobą sprawia, że chce mieć WSZYSTKO!!
4. Circadians: Ład Chaosu
(Portal Games / Garphill Games)
Asymetryczne frakcje, karty taktyki i walka. Coś co ten Brodaty tygrysek lubi najbardziej. Świetna gra z brzydką grafiką. Mam ochotę na więcej!
3. Marvel Zombies
(Portal Games / CMON)
Jak dla mnie to będzie prawdopodobnie najlepszy Zombicide na świecie. Granie jako zombie Avengersi było świetnie i bardzo tematyczne. Bo mogłem zjadać ukochane postacie drugoplanowe i cieszyć się z nowych zdolności. Choć jestem dość zaniepokojony tym jak bardzo mi to smakowało. Wiele rzeczy zostało wygładzonych i może ten brak przedmiotów oraz ograniczony rozwój trochę mi przeszkadzał. Jednak fakt, że już od samego początku jesteśmy potężni i możemy przerzedzać szeregi Agentów Tarczy w zupełności mi to wynagrodził.
2. Assassin’s Creed: Brotherhood of Venice
(Portal Games / Triton Noir)
Assassin’s Creed: Brotherhood of Venice oferuje mi wszystko to co kocham w tej serii. Mamy assassynów, skakanie z dachów, ukryte ostrza, synchronizację oraz mojego ulubionego bohatera. Wszystkiemu towarzyszy takie radosne uczucie odblokowywania nowej zawartości. Tak powinno być w grach kampanijnych.
1. Voidfall
(Mindclash Games)
Zwycięzcą tego roku mogła być tylko jedna gra. Dosłownie zakochałem się od pierwszej rozgrywki, a im dalej brnąłem w te kosmiczne hexy to tym bardziej marzyłem o kolejnych partiach. Jest to ogromna gra ale sprawia mi też ogromną radochę. Dawno nie było takiego tytułu, o którym bym myślał dosłownie w każdej wolnej chwili.
Koniecznie sprawdźcie twórczość Kasi i Łukasza w Internecie:
Wsiąść do pociągu: Legacy – Legendy Zachodu
(Rebel / Days of Wonder)
Gra typu legacy, która pozwoli usiąść do stołu zarówno graczom, którzy wcześniej nie mieli styczności z tym tytułem, jak i tym, którzy potrzebują powiewu świeżości w obecnych mechanikach. Gra ma sporą cenę, lecz zapewnia mnóstwo godzin dobrej zabawy podczas eksploracji nowych terenów, realizacji powierzonych tras oraz niszczenia komponentów.
Niezbadana Planeta
(Portal Games / Adam’s Apple Games)
Tę pozycje pokochaliśmy już na Portalcon i jej niebywałą zaletą jest to, że świetnie działa na każdą ilość osób. Zasady tłumaczy się w 5 minut, a dzięki ich prostocie mogą do niej usiąść zarówno niedzielni, jak i zaawansowani gracze. I zapewniam, że raczej nie skończy się na jednej rozgrywce.
Unmatched: Bitwa Legend Część 2
(Ogry Games / Restoration Games)
Uwielbiamy wszystkie gry z serii Unmatched i w naszej topce nie mogło zabraknąć tej pozycji. Świetna gra pojedynkowa, w której musimy na bieżąco dostosowywać się do aktualnie panujących warunków. Jak sam tytuł wskazuję znajdziemy w niej mnóstwo asymetrii, a każde kolejne pudło będzie nieco mieszać w naszych zmaganiach. Feeling tej gry idealnie opisuje angielski cytat: go big or go home.
Wędrujące Wieże
(Rebel / ABACUSSPIELE)
Ponad 50 rozgrywek w ciągu jednego miesiąca i gra nadal nam się nie znudziła. Im więcej zaklęć dostępnych na stole tym gra jest bardziej strategiczna. Świetna zabawa dla całej rodziny oraz tych, którzy w planszówki grają tylko okazjonalnie.
Karak II
(Albi)
Świetna gra dla tych, którzy wraz z dziećmi grali w pierwszą część. Przez wielu planszówkowiczów została nazwana „Małymi Heroesami III” i rzeczywiście tak to wygląda. Zbieraj surowce, żeby rozbudować swoje miasto, rekrutuj oddziały i walcz z Mrocznym Generałem, by wywalczyć zwycięstwo.
Koniecznie sprawdźcie twórczość Marka w Internecie:
Moje top pięć gier, które wyszły w 2023 roku, w kolejności czysto przypadkowej.
Wiedźmin: Stary Świat
(Rebel / GoOnBoard)
Raczej lżejsza gra przygodowa, która łączy walkę z potworami, budowanie talii i fajne historie na kartach przygód utrzymane w klimacie książek Sapkowskiego. Przy większej liczbie graczy może się dłużyć, ale solo gra się bardzo fajnie, zwłaszcza z dodatkami ze wspieraczki.
Final Girl: Sezon 1
(Lucky Duck Games Polska / Van Ryder Games)
Coś dla fanów slasherów, którzy lubią grać solo. Wcielamy się w dziewczynę, która przeżyła atak psychopaty, a teraz postanawia stawić mu czoła. Gra jest podzielona na kilka pudełek luźno opartych na znanych filmach grozy, a każde z nich ma innego przeciwnika, lokację i bohaterki.
Voidfall
(Mindclash Games)
Ultra ciężka strategiczna gra euro o podboju kosmosu i najeźdźcach, który chcą zniszczyć ludzkość. Przepięknie wykonana, świetnie zaprojektowana, oferująca aż trzy tryby gry – przeciwko sobie, kooperacyjnie i solo. Dla fanów skomplikowanych gier pozycji obowiązkowa.
Hoplomachus Victorum
(Chip Theory Games)
Gra solo od twórców Too Many Bones. Podczas regrywalnej kampanii wcielamy się w bohatera podróżującego po świecie, walczącego na arenach, zbierającego swoją drużynę gladiatorów po to, żeby pokonać potwora zesłanego na ludzi przez rzymskiego boga Plutona.
Uprising: Curse of The Last Emperor
(Nemesis Games)
Gra technicznie wyszła w 2021 roku, ale w 2023 został wydany drugi druk razem z nowym dodatkiem. Jest to kooperacyjna gra fantasy 4X, w której gracze walczą z Chaosem i Legionem. Mamy tu asymetryczne frakcje, masę unikalnych wrogów, questy, przedmioty, armie, wioski, eksplorację nowych terenów. Do tego wszystkiego fajną fabułę i przepiękne wykonanie. Moja gra 2023 roku!
Koniecznie sprawdźcie twórczość Ani i Tomka w Internecie:
5. Wędrujące Wieże
(Rebel / ABACUSSPIELE)
Wędrujące Wieże mieliśmy przyjemność poznać jeszcze przed polską premierą i ogromnie się ucieszyliśmy, jak tylko usłyszeliśmy, że wyda ją Rebel. Bardzo proste zasady, ciekawa plansza (która zawsze robiła ogromne wrażenie na nie-graczach) i trochę negatywnej interakcji. Graliśmy z nią z kilkoma pokoleniami (dzieci 5+ oraz seniorzy), w różnych towarzystwach i za każdym razem gra kończyła się pozytywnymi komentarzami. Niektórzy po rozgrywce z nami skusili się nawet kupić wydanie zagraniczne! Dla nas to jedna z lepszych gier rodzinnych, imprezowych – zupełnie niezależna językowo.
4. Moja wyspa
(Galakta / Kosmos)
Na tę grę czekałam (Aneczka) cały rok. Moja Wyspa to kontynuacja serii Moje Miasto zarówno w wersji planszowej, jak i wykreślanej. Tym razem znajdziemy się na wyspie, którą będziemy odkrywać, budować ścieżki i patrzeć w gwiazdy… Jest to gra, która zmienia się z każdą kopertą – i o ile w Moim Mieście pewne rozdziały były przewidywalne w związku z rozwojem cywilizacji, tym razem mamy więcej fantazji, a ostatnie rozdziały są naprawdę trudne i trzeba wybierać priorytety. Pozostaję fanką tej serii!
3. Ukryta Tożsamość
(Rebel / Funnyfox)
W tym roku graliśmy w kilka świetnych gier imprezowych i ciężko wybrać jedną, ale to chyba Ukryta Tożsamość wybija się najbardziej. Gra dostarczyła nam mnóstwo zabawy i śmiechu: proste zasady, nie zawsze pasujące piktogramy i kluczyki gwarantują powodzenie każdej imprezie. Do tego ma ogromny potencjał wciągania nowych graczy w nasze hobby!
2. Wiedźmin: Stary Świat
(Rebel / GoOnBoard)
Gra, której chyba nie trzeba przedstawiać – czekało na nią pół świata, w tym i my. To przygodówka pełną gębą. Wiedźmin posiada mnóstwo kart, które tworzą klimat gry, zwłaszcza gdy gracze wczuwają się przy ich odczytywaniu. Wykonanie stoi na najwyższym poziomie, a figurki prezentują się wspaniale na dużej mapie. Trzeba jedynie pamiętać, by nie grać z więcej niż 3-4 osobami, bo wtedy dosięga nas downtime.
1. Evergreen
(Horrible Guild)
& Ahoy (Leder Games)
Evergreen: To jedna z piękniejszych gier w naszej kolekcji. Zasady gry są niezwykle proste: należy budować las tak, aby zdobywał jak najwięcej punktów za dostęp do światła, które się zmienia wraz z porą roku. Evergreen zawiera mnóstwo pięknych znaczników: sadzonek drzew, mniejszych drzew i tych dużych, wody oraz krzewów. To gra, która zachwyca swoją prostotą, a w połączeniu ze światłem drzewa tworzą prawdziwe cienie, wygląda to magicznie!
Ahoy: Asymetryczna gra od Leder Games, w której dwie frakcje rywalizują o kontrolę nad regionami, a dwie kolejne pełnią rolę przemytników odbierając i dostarczając towar. Dzięki temu gra zmienia swój charakter ze względu na liczbę graczy – na 2os. jest to “czysty” area control, a przy 3-4 razem z przemytnikami dochodzą nowe mechaniki i głębią rozgrywki. Mamy tu taktykę, grę nad stołem i dynamiczną rywalizację. Fani Root na pewno się nie zawiodą, a w drodze jest już dodatek, na który czekam równie mocno!
Koniecznie sprawdźcie twórczość Przemka w Internecie:
5. Brian Boru
(Portal Games / Osprey Games)
Pewnie wielu może się zdziwić jej miejscem w top5 ale ta lekka area control z elementami trick taking dała mi dużo frajdy w tym roku, a jako fan trick takingu zawsze będę je zasądzał na tronie oczywiście jeśli tylko na to zasłużą a Brian Boru jak najbardziej zasłużył! Szybka rozgrywka, dużo funu. Czego chcieć więcej?
4. Papierowe Morze
(Dice&Bones / Bombyx)
Gra dla fanów Arielki 😉 Nie no żartuję ale jak w tytule morsko papierowe grafiki są tu obecne na każdej z kart, a 4 syreny dają natychmiastowe zwycięstwo. Dla mnie świetny tytuł aby pograć w gronie rodzinnym lub dla relaksu po lub przed dłuższym tytułem choć relaks nie jest pewną opcją, gdyż żądza wygranej może powodować podniesienie ciśnienia ;). Fajna mechanika z kompletowaniem kart na różne sposoby plus możliwość ryzyka, sprawia że ta gra zdecydowanie jeden z fajniejszych tytułów.
3. Senjustsu: Bitwa o Japonię
(Ogry Games / Stone Sword Games)
To tytuł, na który bardzo czekałem w tym roku, a moje oczekiwania rosły z każdym zbliżającym się dniem do premiery. Wiadomo taki napompowany balonik może boleć, jeśli pęknie od rozczarowania. Na całe szczęście gra spełniła moje oczekiwania i obyło się bez ofiar. No może już nie w grze bo akurat na tym polega – by pokonać swego przeciwnika, tak aby już nie wstał. Świetnie oddany klimat Japonii i jej samurajów. Będziemy używać kart, dzięki którym będziemy się poruszać, walczyć i rozwijać swoją postać. Ogromny plus dla świetniej kampanii solo, która dostarcza zarówno wrażeń wizualnych jak i świetnej rozgrywki. Mógłbym tu dużo się rozpisywać ale właśnie siadam do malowania figurek ze wszystkich dodatków.
2. Wyprawa Darwina
(Portal Games / ThunderGryph Games)
Świetny worker placement bez typowej suchości euro. Wiele dróg do zwycięstwa i mnogość kombosów to zdecydowany plus tego tytułu. Dość łatwo można opanować zasady, ale idealnie pasuje tu angielski zwrot easy to learn hard to master. Jedyne co mnie czasem od tego tytułu odpycha, to podatność na paraliż decyzyjny.
1. Circadians: Ład Chaosu
(Portal Games / Garphill Games)
Jedno z zaskoczeń dla mnie w tym roku, gdyż oryginalny wydawca Garphill Games raczej specjalizuje się w grach euro. A tu niespodzianka! Wypuszczają area control, które bardzo lubię. Bardzo się cieszę że Portal nie pominął tego tytułu. Ta gra jest świetna! Mamy tu wszystko to za co kochamy tego typu gry oraz masę dodatków z gier euro. Asymetryczne frakcje, kontrola terenu, rozbudowa i rozwijanie technologii i świetnie rozwiązana walka która u mnie wyzwala rumieńce na twarzy. Trzeba poświecić trochę czasu na naukę wszystkich frakcji, a przynajmniej znać umiejętności przeciwników. Żeby nie było zbyt kolorowo to grafiki są specyficzne jednym będą się podobać, innym zdecydowanie nie. Jednak dla samej gry warto przymknąć na to oko.
Koniecznie sprawdźcie twórczość Elwiry w Internecie:
Planszówkowo to był zdecydowanie dobry rok. 450 rozgrywek, ponad 100 nowych (dla mnie) tytułów, w które miałam okazję zagrać w 2023 r., cała masa większych i mniejszych wydarzeń i konwentów z grami planszowymi w roli głównej… Przede wszystkim było różnorodnie i myślę, że widać to po tym jakie tytuły wylądowały na szczycie mojej tegorocznej listy. Zaczniemy od końca:
5. Dorfromantik
(IUVI Games / Pegasus Spiele)
Raczej nie będę oryginalna dodając do listy Dorfromantik, jednak jest to gra, która nieco namieszała w moim planszówkowym życiu. Być może czuję potrzebę wyróżnienia tej sielankowej rozgrywki, ponieważ nadal jest to świeża fascynacja, ale myślę, że jest to miejsce zasłużone. Dorfromantik to prosty abstrakt, w którym układamy kafelki i punktujemy za wykonane zadania. Zaczynamy od podstawowej rozgrywki, jednak w trakcie mini kampanii odblokowujemy kolejne mechaniki poprzez zdobywanie osiągnięć i coraz większej liczby punktów. To jest taka gra do herbatki, idealna na zimowe wieczory, do grania solo lub w parze. Mnie Dorfromantik chwycił za serce, chociaż nie obraziłabym się gdyby kampania była nieco dłuższa.
4. Freelancers: A Crossroads Game
(Plaid Hat Games)
Ogromne zaskoczenie, gdyż jest to gra, którą kupiłam podczas targów Spiel Essen “bo ładna okładka i fajny temat”. Wiedziałam jedynie, że to przygodowa gra fabularna, a rozgrywka toczy się w świecie, w którym ludzie wyginęli, a inne rasy próbują przetrwać pomimo syfu i ekonomicznej dziury, które po sobie zostawiliśmy. W wielkim skrócie: tworzymy sobie postać wybierając jedną z wielu dostępnych ras i zawodów, a potem wspólnie szukamy zajęcia, podejmujemy decyzje, turlamy kostkami i levelujemy. Jaki jest twist? Freelancers to parodia. Naprawdę nie wiedziałam, że kiedyś będę płakać ze śmiechu przy grze planszowej, która nie jest imprezówką. Jeśli lubicie gry rpg i głupie żarty – koniecznie spróbujcie!
3. Akropolis
(Lucky Duck Games / Gigamic)
Bardzo ciekawy tytuł, który uzupełnił moją kolekcję o to czego mi do tej pory brakowało. Szybką i dynamiczną grę, która jest ciekawa zarówno dla początkujących graczy, jak i tych zaawansowanych. Moja grupa planszówkowa gra w Akropolis zawsze, gdy potrzebuje fillera. Potrafimy grać dosłownie czekając w kolejce do wejścia na teren targów, jako, że rozgrywka zajmuje średnio 15-20 minut i nie wymaga zbyt wiele miejsca. Akropolis to gra o dobieraniu kafelków i tworzeniu z nich miasta. Ciekawą mechaniką jest to, że konstrukcję możemy również wznosić wzwyż, tworząc tym samym budynki o większej wartości. Polecam Akropolis każdemu, a wszyscy moi znajomi już mają własne kopie.
2. Voidfall
(Mindclash Games)
Czas zmienić klimat, gdyż nie samymi lekkimi tytułami człowiek żyje. Gra, po którą dosłownie biegłam podczas targów Spiel Essen i ledwo (acz z dumą) doniosłam to pudło do samochodu. Czy było warto? Zdecydowanie! Voidfall to gra 4X, w której mechanikach jednak dominuje ciężkie i mózgożerne euro. Cała masa mikro zasad, długie godziny przed instrukcją… ale jak już kliknie… jak zaczniemy grać z głową i zrozumieniem… wtedy jest satysfakcja. Voidfall proponuje graczom wiele różnorodnych scenariuszy. Możemy grać kooperacyjnie, albo przeciwko sobie, na mapach, które zachęcają do interakcji i agresji, albo takich, które sprawiają, że każdy zajmuje się swoimi sprawami. Bardzo dobrze przemyślana rozgrywka. Żałuję jedynie, że w 2023 nie udało mi się zagrać częściej.
1. Hegemony: Prowadź swoją klasę do zwycięstwa
(Portal Games / Hegemonic Project Games)
Zdarza Wam się czasami zagrać w grę i pomyśleć: “wow, to było doświadczenie idealne”? Ja tak miałam przy okazji rozgrywki w Hegemony. Gracze wcielają się w jedną z czterech asymetrycznych klas społecznych: klasa robotnicza, klasa średnia, klasa kapitalistów oraz państwo. Każda z nich chce, aby rynek działał na jej korzyść, jednak to co jednego gracza jest szansą zarobku, dla innego jest powodem do strajku. Hegemony to gra, która zmusza graczy do ciągłych interakcji i zmian stron zależnie od sytuacji. Jestem w szoku jak świetnie mechaniki i rozgrywka oddają faktyczne rynkowe mechanizmy i chociaż ekonomia i polityka nie mieszczą się w kręgu moich największych zainteresowań, to gra jest na tyle angażująca, że i temat wciąga.
Tak właśnie upłynął rok 2023, będący dla mnie miksem gier wszelakich. Oczywiście grałam w wiele gier, które także zasłużyły na miejsce na tej liście i naprawdę ciężko się ograniczyć do 5. Pojawiło się wiele tytułów prostych i szybkich, ale też równie dużo ciężkich i złożonych. Mam nadzieję, że 2024 będzie równie udany pod tym względem, bo czuję, że to zdrowa mieszanka. I tego też życzę wszystkim planszówkowiczom!
Koniecznie sprawdźcie twórczość Jacka w Internecie:
5. Lacrimosa (Galakta / Devir Games)
& Barcelona (Board&Dice)
Lacrimosa: Temat mnie porwał, muzyka w najlepszym wydaniu – nie dziwne jak się angażuje w życie szkoły muzycznej dzieciaków ;). Wykonanie genialne, jakość najwyższa. Mechanicznie gra też ma wszystko dobrze przemyślane. Zagrywanie kart akcji w dwojaki sposób górą i dół, wymusza planowanie co dostaniemy na koniec rundy, i jakie akcje jeszcze zostaną do dyspozycji. No i dostawianie swoich nut do partytury tytułowej „Lacrimosy” mi sprawiało największą przyjemność.
Barcelona: Świetna gra euro, pozwalająca chyba na największą liczbę kombosów wśród gier w jakie grałem, a wiadomo dobre „kombo” sprawia w grze dużą satysfakcję. Interakcja na planszy, która obrazuje dzielnicę XIX wiecznej Barcelony najgęściej zaludnione miasto w ówczesnej Europie, nadaje grze emocji, które w grach euro często trudno wykrzesać, tu mamy ich dużo.
4. Wyprawa Darwina
(Portal Games / ThunderGryph Games)
Kolejna gra gdzie pasuje mi zarówno mechanika oraz klimat. Wyprawy morskie, współpraca z muzeum, możliwość wykonywania akcji odpowiednio wykwalifikowanymi pracownikami, piękne wykonanie, gra się na prawdę przyjemnie i jest nad czym myśleć.
3. Kutna Hora: The City of Silver
(Czech Games Edition)
Gra innowacyjna nie tylko od strony mechaniki, ale także od strony komponentów z których została zrobiona. Bardzo spodobał mi się pomysł obracania w grze gotówką, zgodnie ze zmiennymi kursami zasobów, które w grze występują. Srebro, węgiel, drewno i inne zasoby mają swój kurs, na który wpływają nasze działania w mieście (i pod nim) bo budujemy nie tylko budynki na powierzchni ale także korytarze kopalni dostarczających nam potrzebnych surowców. Zagrywanie akcji kartami z podwójnymi akcjami to kolejny element, który wymusza planowanie wiele ruchów naprzód, a to lubię w grach euro.
2. Great Western Trail: Argentyna & Nowa Zelandia
(Rebel / Eggert Spiele)
Seria Great Western Trail zyskała w tym roku dwóch nowych członków. Argentyna najbardziej różna od oryginału (mimo, że zostały krowy) daje piękne nowe możliwości. Odpływające statki oraz możliwość pohandlowania w portach, a także droga na skróty kolejka w tym swoistym „rondlu” pozwoliły Argentynie długo być moim TOP 1. Nowa Zelandia – mimo zmiany owiec na krowy bardziej podobna do oryginału z dodatkiem kolei na północ, wprowadziła sporo nowych mechanik stając się najcięższą z serii – a to lubię, zachowując jednocześnie większość dobrych rozwiązań z pierwowzoru. Ja mam na półce całą trylogię.
1. Hegemony (Portal Games / Hegemonic Project Games)
& Nucleum (Board&Dice)
Hegemony: Do trzech razy sztuka, pierwsza gra w pełnym 4 osobowych składzie odkładana była dwa razy przez różne zdarzenia losowa, no i w końcu się udało. Miłość od pierwszego zagrania. Dobrze wytłumaczona gra (mieliśmy takie szczęście) daje wielką satysfakcję z gry od pierwszego razu.
Nucleum: Na taką grę czekałem dłuuugo, żeby świetny, ciężki euras dotykał tematyki fizyki. W Nucleum mamy elektrownie zasilane energią „jądrową”, światy równolegle (XIX wieczna Saksonia handlująca z Bohemią). I mechaniczny majstersztyk pozwalający grać z satysfakcją nawet w trybie solo.
Koniecznie sprawdź twórczość Jarka w Internecie:
Moje top 5 2023 roku chciałbym zacząć od honorowych wzmianek, których nie umiałem się pozbyć z listy, ponieważ mam szczególny sentyment to tych gier i zawsze chętnie do nich siądę: Mindbug, Doniczki oraz Papierowe Morze.
5. Total Domination
(Phalanx)
Fantastyczne połączenie euro gry z wojennym bitewniakiem. Niektórzy mówią suchar, dla mnie osobiście bardzo klimatyczny pojedynek państw Osi z Aliantami. Czuć ducha wojny i każda decyzja musi być podparta dobrym strategicznym przygotowaniem.
4. Wędrowcy/Uczeni znad południowego Tygrysu
(Portal Games / Garphill Games)
Oba tytuły przyszły w jednym czasie i traktuje je jako jedność. Co można powiedzieć. Shem Phillips robi gry z prostymi zasadami jednak pobudzające szare komórki do sporego wysiłku. Seria Południowego Tygrysu wprowadza kości, które kocham i mimo odrobiny losowości można nad nią fajnie zapanować.
3. Mityczny Wiatr
(Galakta / OOMM)
Rzutem na taśmę w grudniu udało się kupić ten dziwny ale cudowny tytuł. Zafascynował mnie cały silnik tej gry. Nie da się tu wygrać ani przegrać. Niesamowity relaks i radość z rozwoju mitycznej krainy, którą będziemy rozbudowywać bez końca wypełniając przy tym misje, często zależne od pogody w dolinie.
2. Dorfromantik
(IUVI Games / Pegasus Spiele)
Jest tu wszystko za czym nie przepadam. Kooperacyjny kafelkowiec gdzie budujemy wioskę z hexów i liczymy punkty po wyczerpaniu puli terenów. Po samym opisie w życiu bym nie siadł do rozgrywki ale…. Zagrałem raz, drugi, trzeci, piąty, dziesiąty….. absolutna miłość i pewnie byłby na pierwszym gdyby nie…
1. Nucleum
(Board&Dice)
Kocham mózgotrzepne eurasy i tu jest wszystko co najlepsze dla mnie. Mamy tu ducha Barrage z feelingiem Brassa ale podane w ciekawej formie na tyle innej, że nie jest to zwykła kopia. Jak to w dobrych eurasach wiecznie nam czegoś brakuje i należy skupić się na maksymalnym zysku i optymalizacji każdego ruchu. Simone Luciani i David Turczi w jednej z najlepszych odsłon.
Koniecznie sprawdźcie twórczość Moniki oraz Planszowych Newsów w Internecie:
5. Hegemony: Prowadź swoją klasę do zwycięstwa
(Portal Games / Hegemonic Project Games)
Zaskakująca gra z polityką w tle. Doskonały wybór przy pełnym, 4-osobowym składzie. W grze wcielamy się w rolę przywódcy jednej z trzech grup lub w rolę Państwa. Odpowiednie wykorzystanie mechanizmów powiązanych z własną frakcją może dać nam drogę do sukcesu lub porażki. Świetnie przemyślane euro.
4. Ceres
(Artipia Games)
Worker placement, gdzie do naszej dyspozycji będziemy mieć dwie pule pracowników – naszą prywatną do wykonywania akcji na planszy oraz wspólną, przybyłą na promie, gdzie każdy z 4 rodzajów Specjalistów, będzie pomagał nam odpalać akcje na zbudowanych przez nas Placówkach. Ciekawe wykorzystanie kart i rozbudowy własnego tableau.
3. Beyond the Sun
(Rebel / Rio Grande Games)
Podbój kosmosu za pomocą drzewka technologii i zarządzania surowcami. Gra, gdzie pomimo obecności kości nie ma ani śladu losowości. Surowe w grafice i bogate w regrywalność euro. Proste, czytelne akcje połączone z trudnymi decyzjami.
2. John Company: Druga edycja
(Galakta / Wehrlegig Games)
Zaskakujące połączenie strategii, losowości i gry nad stołem. Wszyscy gracze wspólnie prowadzą Kompanię Handlową obsadzając członków rodziny na lukratywnych stanowiskach. Niby współpracują razem, ale interes rodziny jest tu zawsze najważniejszy. Każda decyzja stanowiskowa ma wpływ na inne oraz na kondycję finansową Kompanii. Cała sztuka, aby ewentualny upadek firmy przekuć na własny sukces.
1. Revive
(Rebel / Aporta Games)
Asymetryczne plansze plemion, plansza terenu zbudowana z kafelków, inny zestaw kart startowych – to wystarczy, aby za każdym razem rozgrywka przebiegała zupełnie inaczej. Niby tylko dwie możliwości do wyboru w swojej turze (wykonanie 2 akcji z 5 możliwych lub hibernacja), ale za każdym razem ich wybór będzie wyzwaniem dającym możliwość odpalenia imponującego kombosa.
Koniecznie sprawdźcie twórczość Natalii, Cypriana oraz Planszowych Newsów w Internecie:
5. Dorfromantik
(IUVI Games / Pegasus Spiele)
Gra kooperacyjna, która nas nie zmęczyła, w której można troszkę pokombinować, ale w sposób bardzo przyjemny i niemęczący. Przyjazny setup i część kampanijna to jedne z elementów, które lubimy najbardziej.
4. Dice Throne Adventures
(Lucky Duck Games Polska / Roxley)
Kooperacja pojedynkowa z elementem dungeon crawler. W klasycznego Dice Throne zagramy, ale Adventures jest zdecydowanie bardziej w naszym klimacie.
3. Septima
(Mindclash Games)
Jako fani kooperacji i gier ameri musimy przyznać, że Septima to gra euro, która bardzo przyjemnie nas zaskoczyła. Wszystko ze sobą współgra, a rozgrywka nas nie zmęczyła, wręcz przeciwnie, mieliśmy ochotę na więcej.
2. Mityczny Wiatr
(Galakta / OOMM)
Całkowicie inna kooperacja, bo jest to gra typu sandbox. Mimo bardzo ciężkiego wejścia (kilka różnych instrukcji), już po kilku kartach pogody rozgrywka robi się bardzo intuicyjna, a część ruchów, która jest wykonywana symultanicznie nie przeciąga gry.
1. Assassin’s Creed: Brotherhood of Venice
(Portal Games / Triton Noir)
Dla nas była to bardzo dynamiczna rozgrywka i na 4 osoby i na mniej. Próg wejścia jest bardzo przyjemny, a dzięki scenariuszom wprowadzającym rozpoczęcie przygody z tą pozycją jest bardzo satysfakcjonujące. Rozgrywka nie jest „płytka” i wywołuje też interakcję nad stołem.
Koniecznie sprawdźcie twórczość Karoliny i Agaty w Internecie:
Nocna Parada Stu Yokai
(Dice&Bones / Brueh Games Inc.)
Nie dajcie się zwieść tym uroczym meepelkom! Lekkie area control z silną negatywną interakcją i elementem deck buildingu. Fani kultury Japonii docenią też fakt, że cała gra opiera się na japońskiej mitologii.
Niezbadana Planeta
(Portal Games / Adam’s Apple Games)
Intrygujące połączenie gry abstrakcyjnej i kafelkowej, znaczący upgrade Tetrisa na planszy, z oryginalną stacją-tortownicą S.U.S.A.N. Ciężko poprzestać na jednej rozgrywce…
Ziemia
(Lucky Duck Games / Inside Up Games)
Gra kupiła nas już tematyką i oprawą wizualną, zatrzymała mechaniką. Świetne tableau building, w którym karty napędzają się nawzajem, a gromadzenie punktów daje mnóstwo satysfakcji.
Wilki
(Portal Games / Pandasaurus Games)
Jeden z najbardziej wyczekiwanych przez nas tytułów tego roku. Genialne area control, które, naszym zdaniem, równie dobrze sprawdza się na 2, jak i na więcej osób. Esencją Wilków jest idealne dopasowanie jej tematyki do jej mechaniki – przywoływanie stada, wycie, dominacja, polowania…
Wyprawa Darwina
(Portal Games / ThunderGryph Games)
Ten tytuł wspierałyśmy na Kickstarterze i jesteśmy nim zachwycone. Stał się jednym z naszych ulubionych worker placementów, który daje ogromne możliwości combosów akcji. Naszym zdaniem must have dla miłośników gier euro!
Koniecznie sprawdźcie twórczość Moniki w Internecie:
5. Moja wyspa
(Galakta / Kosmos)
Przyjemna, pozornie prosta gra kafelkowa typu legacy, w której przechodzimy kampanię kilku rozdziałów podzielonych na epizody i stopniowo dochodzą i/lub zmieniają się tu różne zasady punktowania. Gra jest szybka do rozłożenia i równie szybka do zagrania, a zasady są przystępne do zrozumienia. Mamy tu różnorodne kształty stworzone z połączonych heksów, które wykładamy na swoją planszę wyspy i punktujemy np. za takie same typy terenów w danej ilości pól itp. Tytuł ten wydaje się z pozoru prosty, ale jest niezłym wyzwaniem dla szarych komórek jeśli chodzi o abstrakcyjne myślenie.
4. Hegemony: Prowadź swoją klasę do zwycięstwa
(Portal Games / Hegemonic Project Games)
Nietypowa gra będąca pewną symulacją funkcjonowania państwa. Różne klasy społeczne o odmiennych celach sprawiają, że każdy gra tu w nieco inną, własną grę, a w dodatku faktycznie ciekawie oddaje to polityczną rzeczywistość społeczeństwa.
3. Revive
(Rebel / Aporta Games)
Moje końcoworoczne odkrycie i zeszłoroczny hit Essen. Oryginalne, strategiczne euro z różnorodnymi frakcjami o odmiennych cechach i możliwościach, w którym odkrywamy zamrożony świat podróżując po planszy. Musimy tu zagrywać sprytnie karty by zdobywać różne zasoby potrzebne do odkrywania planszy, przesuwać się na swojej planszetce i zdobywać żetony dodatkowych akcji itd. Fajne połączenie gry deck buildingu i gry ekonomicznej.
2. Ziemia
(Lucky Duck Games / Inside Up Games)
Ładna gra typu tableau building, w której tworzymy własną Ziemię zagrywając różne typy kart i punktując za zależności między nimi. Sadzimy tu też drzewka i dążymy do realizacji różnych celów. Interesujące połączenie gry logicznej i strategicznej.
1. Dominant Species: Władcy Ziemi
(Phalanx / GMT Games)
Świetny tytuł typu area control, w którym temat ciekawie zazębia się z mechaniką. Staramy się zdobyć dominację jako dany gatunek zwierzęcia na różnych kaflach by na koniec gry mieć jak największą przewagę. Zaawansowany tytuł, w którym wszystko ma sens zarówno mechanicznie jak i tematycznie.
Koniecznie sprawdź twórczość Michała w Internecie:
5. City of the Great Machine
(Czacha Games / CrowD Games)
One vs many w świetnym, steampunkowym wydaniu. Wielka Maszyna ukryta za ideologią i chęcią kontroli nad światem i pospólstwo miejskie, chcące przeciwstawić się tyranii. Niesamowite akcje, bardzo zmyślne granie w kooperacji przeciwko graczowi kontrolującemu Maszynę. Cudna gra!
4. Zamki Burgundii: Edycja Specjalna
(Awaken Realms / alea)
Kolejny odgrzewany kotlet ubrany w hektolitry plastiku… Ale co z tego? Świetna reedycja, na którą nasze kochane Zameczki zasługiwały!
3. Papierowe Morze
(Dice&Bones / Bombyx)
Najczęściej grany tytuł w 2023 roku u mnie. Komu jej nie pokaże, każdy się zakochuje. W zasadzie czym się zachwycać? Małe pudełko kart, dobieramy kartę, zagrywamy coś i tyle. A ile tu głębi, ile strategii i ile zależności!
2. Keep The Heroes Out
(Dice&Bones / Brueh Games Inc.)
Najlepszy koop tego roku. Świetnie wymyślone odwrócenie ról – dungeon crawler, w którym to my jako potwory chronimy lochy przed najazdami bohaterów. Do tego wszystko polane cudownym sosem słodkiego wyglądu od Luisa Brueh, czyli człowieka orkiestry.
1. Wiedźmin: Stary Świat
(Rebel / GoOnBoard)
Najbardziej wyczekiwany tytuł 2023 u mnie. Jestem nim oczarowany! Jako fan Wiedźmina mam tutaj wszystko – piękne figi, sporo klimaty, fajny humor, walki z potworami, kościanego pokera, eksploracje i ulepszanie postaci. Z dodatkami jest to naprawdę fajny i złożony tytuł!
Koniecznie sprawdźcie twórczość Magdaleny w Internecie:
W tym roku dość łatwo było mi wybrać topkę, bo dokładnie 5 gier wywołało u mnie efekt wow. Innymi słowy dokładnie 5 gier z tego roku, łączy w sobie zbalansowaną mechanikę, daje dużo zabawy nad planszą, a część wizualna jest ładna. Każda z tych gier dodatkowo ma w sobie element zaskoczenia/świeżości.
SideQuest: Nemesis
(Rebel / Board&Dice)
Jest to porywająca gra logiczna, w stylu escape roomów- rozwiąż zagadkę by przejść dalej. Lubię gry tego typu, nawet bardzo! Uwielbiam też wszelakie escape roomy. Niestety problemem, gier gdzie aby je ukończyć, zbieramy wskazówki i rozwiązujemy zagadki, jest często przekombinowanie. Czasami wręcz wymaga od nas umiejętności czytania w myślach autora. W SideQuest: Nemesis, grze osadzonej w świecie horroru stworzonego przez Adama Kwapińskiego, autorzy Jakub Caban, Bartosz Idzikowski, zrobili dobrą robotę! Zagadki są logiczne o średnim poziomie trudności idealnie są one dodane do fabuły. Pudełko tworzy trójwymiarową scenerię, a przechodzenie z pomieszczenia do pomieszczenia na statku kosmicznym – genialnie buduje klimat. Uzbrojeni w kreatywność, spostrzegawczość i umiejętność wyjścia z sytuacji w obliczu zagrożenia, gładko przechodzimy grę.
Zwierzęta z Baker Street
(Lucrum Games / IELLO Games)
Ta gra nie ma wad! cudowna rodzinna i niezwykle świeża. Gra detektywistyczna, jak na BakerStreet to oczywiście w głównej roli powinniśmy widzieć Sherlocka Holmesa. Otóż nie, w tej kooperacji na pierwszym planie mamy zwierzaki zamieszkujące ulicę i okolicę. W grze musimy rozmawiać między sobą, dyskutować nad zagadkami, które przepięknie wpisane są w fabułę. Genialnie nakreślone postaci i jeszcze lepsze dialogi. Ta gra była dla mnie jak czytanie dobrej książki, kiedy w ostatnim rozdziale odkładasz ją na półkę by nie skończyć za szybko, ale jest tak dobra, że czytasz do końca.
Jekyll i Hyde
(Nasza Księgarnia / Mandoo Games)
Wcielamy się w doktora Jekylla i pana Hyde’a. Gra to pojedynek dobra ze złem – doktor Jekyll odpiera ataki pana Hyde’a próbującego przejąć nad nim kontrolę. Walka toczy się 3 rundy. Brzmi banalnie prawda, ale to podstępny trick- taking. Mimo, że w swojej turze każdy z nas ma tą samą akcję do wykonania, to warunek zwycięstwa – inny. Zmusza to do myślenia i opracowania strategii by wygrać. Przepiękne ilustracje i najwyższa jakość wykonania to dodatkowe plusy. Świetna gra dwuosobowa!
Hegemony: Prowadź swoją klasę do zwycięstwa
(Portal Games / Hegemonic Project Games)
To nawet zaskoczenie dla mnie, że gra euro znalazła się w mojej topce. Zazwyczaj tego typu gry strasznie mnie nudzą, nie dają nic poza świetnie ułożonym excelem. Nie będę oszukiwać, że w Hegemoni jest inaczej. To jest bardzo dobre euro, jednak jej asymetryczność- każdy gracz gra inną klasą społeczną, zależności między graczami sprawiają, że naprawdę można się wczuć w symulację państwa. Jest to na tyle fajne, że za każdym razem możemy inaczej poprowadzić swoje państwo, przegłosowując ustawy czy zagrywając karty, które niekoniecznie będą dobre dla ogółu, ale nam przyniosą zwycięstwo. Gra jest wymagająca i przez to interesująca.
Voidfall
(Mindclash Games)
Tak to kolejny eurasek, sama nie mogę w to uwierzyć, że aż dwie gry tego typu są w moim zestawieniu. Kojarzycie Feudum, trudny prawda? Ta jest jeszcze trudniejsza i bardziej zawiła, ale łatwiejsza do nauczenia się, bo bardziej logiczna. Początkowy oczopląs i zawrót głowy spowodowany masą różnych oznaczeń, kolorów, piktogramów zlewa się w jedną wielką kolorową maź. Jednak po kilku chwilach, pierwszej turze czy przejściu tutorialu gra okazuje się niezwykle satysfakcjonująca. Nie nuży mimo, kilku godzin spędzonych przy stole. Kolorowa maź, nabiera rumieńców i staje się epicką strategią kosmiczną. Łączy w sobie napięcie, wielką strategię. Tu gra 4X nabiera nowego wymiaru. Zarządzanie zasobami, wymagające decyzje i rozgrywka przy minimalnej losowości. Bajka, na wiele godzin.
Oczywiście, mogłabym dodać jeszcze kilka gier, jednak dokładnie ta piątka wzbudziła u mnie najlepsze emocje w czasie grania, pokazała, że nie wszystkie gry są odtwórcze. Gra rodzinna może stać się hitem przy stole. Czytana na głosy przez dorosłych, którzy dali się wciągnąć na maksa. Super ciężkie tytuły na kilka godzin, potrafią załamywać czasoprzestrzeń. Escape room zabiera nas na prawdziwy statek kosmiczny z historią miłosną w tle, a gra dwuosobowa genialnie oddaje konflikt dobra ze złem. Takie gry, dają najwięcej satysfakcji. Bardzo Ciekawa jestem opinii innych graczy.
Koniecznie obserwuj Planszową Grę Roku w Internecie:
Leśne rozdanie
(Rebel / Lookout Games)
Grę polecam ze względu na proste zasady i niski próg wejścia. W trakcie rozgrywki gracz zaczyna widzieć kolejne możliwości układania kart tak, by pójść w nową strategię, może zwycięską. Dlatego chce zagrać kolejny raz. A dodatkowo fajny temat – układanie lasu z florą i fauną, którą wszyscy kojarzymy.
Wieczna Zima: Paleoamerykanie
(Galakta / Fantasia Games)
Premiera 2022, dodruk gry w 2023. Pięknie wykonana gra. Ilustracje, figurki, inserty – wszystko się tu ładnie komponuje i mieści w olbrzymim pudełku. Gracz prowadzi prehistoryczne plemię przez kilka pokoleń, dbając o pożywienie, rozwój, ekspansję na nowe tereny, przychylność bogów i dostęp do zwierzyny łownej. Miks mechanik znanych z gier ekonomicznych, który działa tu bardzo sprawnie.
Nocna Parada Stu Yokai
(Dice&Bones / Brueh Games Inc.)
Czy słodkie zwierzaki mogą stanąć do bezwzględnej walki o terytorium? Oczywiście, że mogą. Nocna parada, osadzona w orientalnej mitologii, opowiada o wyścigu mitycznych postaci Yokai. Celem wyścigu jest dominacja na wyspach. Znane mechanizmy z gier ekonomicznych, zostały w Nocnej Paradzie dobrze zaimplementowane, a dzięki pięknej oprawie graficznej, gra zyskuje.
Pięć Szczytów
(Trefl)
Kolorowa okładka sugeruje beztroską wyprawę w góry, a gra okazuje się bardzo zmyślnie zaprojektowaną zabawą w zdobywanie punktów. Zagrywając karty gracz przesuwa swojego wędrowca po górskich szlakach, zbiera owoce runa leśnego, przenosi je do odpowiednich miejsc, by przetworzyć w produkty, które zamienia na punkty. Oprócz zbieractwa, można w grze kolekcjonować widoki i zaznaczać swoją obecność na szczytach, układając piramidy z kamieni. Wszystko nagradzane jest punktami zwycięstwa, a ten kto zbierze ich najwięcej – wygra. Rodzinna gra, która szybko zamienia się w wyścig pełen możliwości. Dla mnie pozytywne zaskoczenie.
Hegemony: Prowadź swoją klasę do zwycięstwa
(Portal Games / Hegemonic Project Games)
Gry o tematyce politycznej są trudne do stworzenia. Trzeba się nieźle wysilić, żeby przedstawić politykę w atrakcyjny i zrozumiały dla odbiorcy sposób. Autorom Hegemony udała się ta sztuka. Gracze kierują poczynaniami różnych klas społecznych: kapitalistów, robotników, klasy średniej. Każda klasa ma inne cele do zrealizowania, żeby zapewnić sobie dobrobyt i punkty zwycięstwa. Czwartym graczem jest Państwo, które posiada własne cele i jeśli upadnie gospodarczo, wszystkie klasy negatywnie to odczują. Wyjątkowa gra asymetryczna, oparta na ekonomii, zarządzaniu i licytacji. Wymaga od graczy sporego zaangażowania na początku, ale oddaje z nawiązką w satysfakcji z rozgrywki.
Koniecznie sprawdź twórczość Agaty w Internecie:
Przyznam, że ciężko mi było wybrać moje top 5 tytułów wydanych w tym roku. W Polsce i na świecie pojawiło się mnóstwo bardzo dobrych gier. Ponadto w połowie roku zostałam zaproszona do kapituły Planszowej Gry Roku, co sprawiło, że zagrałam w jeszcze więcej gier i to takich, w które być może normalnie bym nie zagrała (np. dlatego że nikt z moich znajomych nie posiadał danego tytułu w kolekcji, a sama nie jestem w stanie kupić wszystkiego, chociaż bardzo się staram). Z tego powodu w mojej topce postanowiłam się skupić na tytułach, które najbardziej zapadły mi w pamięć. Inaczej na pierwszym miejscu ex æquo wylądowałoby ponad dziesięć tytułów, a przecież mogę wymienić tylko (co za głupie zasady!) pięć. A oto pięć tytułów:
Keep The Heroes Out
(Dice&Bones / Brueh Games Inc.)
Keep the Heroes Out poznałam dzięki temu, że zostało zgłoszone w konkursie Planszowa Gra Roku. Naprawdę świetnie zaprojektowana gra kooperacyjna, która oszukuje swoją słodką szatą graficzną, że jej poziom trudności jest niewielki.
Ostry Dyżur
(Galakta / Artipia Games)
To kolejny tytuł, który poznałam dzięki konkursowi, a także kolejna gra kooperacyjna na liście. Uwielbiam zwariowane gry czasu rzeczywistego!
Barcelona
(Board&Dice)
Bardzo udany debiut Daniego Garcii. Szkoda, że póki co nie doczekała się polskiego wydania, ale na szczęście jest niezależna językowo.
Amalfi: Renaissance
(Sylex)
Tytuł, którego wydania nie mogłam się doczekać. Kilka lat temu, pracując w Lacercie, miałam przyjemność go testować na Tabletopii. Od razu zakochałam się w mechanice związanej ze statkami i ich wykorzystywania jako pracowników/surowce.
Brzdęk: Katakumby
(Lucrum Games / Dire Wolf)
Uwielbiam zwykłego Brzdęka, ale Katakumby jeszcze bardziej!
Znajdziecie mnie również:
Jeśli dobrnęliście do tego momentu to być może będziecie zainteresowani moją osobistą topką 2023 roku. Mijający rok oscylował w wiele znakomitych premier. Zarówno na rynku zagranicznym, jak również na polskim. Premier było bardzo dużo i nie sposób było ograć je wszystkie. Jednak udało mi się sprawdzić wiele tytułów. co pozwoliło mi na ułożenie tej „najlepszej piątki”.
5. Wsiąść do pociągu: Legacy – Legendy Zachodu
(Rebel / Days of Wonder)
Nie sądziłem, że jeszcze kiedykolwiek zagram z taką przyjemnością w „pociągi”. Wersja Legacy zapewnia wiele godzin znakomitej zabawy. Cechuje ją bardzo ciekawa historia oraz zaskakujące, unikatowe dla serii mechaniki. W grze wcielamy się w rolę właścicieli przedsiębiorstwa kolejowego, a naszym zadaniem jest zdobycie jak największej ilości pieniędzy, co zapewni nam tytuł lidera branży. Co istotne, po rozegraniu kampanii zostajemy ze spersonalizowaną planszą i możemy grać w standardowe Wsiąść do Pociągu. To jedno z największych growych zaskoczeń tego roku!
4. Bestia
(Galakta / Studio Midhall)
Gra, która zachwyciła mnie już na etapie zapowiedzi na wspieraczce. Zakochałem się w jej klimacie i settingu. Mechanicznie, nie wnosi zbyt wiele do gatunku, ale rozgrywka jest bardzo emocjonująca. Niezależnie czy gram tytułową bestią, czy łowcą, zabawa zawsze jest przednia! Z tego powodu, potrafię przymknąć oko na jej mizerne wykonanie kartonowych „figurek”. Bestia to jedna z tych gier, której partyjki nigdy nie odmówię. Z niecierpliwością wyczekuję dodatku oraz akrylowych figurek!
3. Hegemony: Prowadź swoją klasę do zwycięstwa
(Portal Games / Hegemonic Project Games)
Hegemony to gra, która oczarowała mnie już od pierwszej rozgrywki! Jest to eurasek, ociekający klimatem, w którym bardzo ważna jest gra nad stołem i negocjowanie z innymi graczami. Asymetryczne frakcje dodają sporo kolorytu i zapewniają, że każda rozgrywka może być inna, a ich wymasterowanie – może zająć trochę czasu. Jest to gra z dosyć wysokim progiem wejścia i zdecydowanie nie jest to tytuł dla każdego. Mnie urzekł przede wszystkim dość niszowym tematem. Mimo długiej rozgrywki, gra nie nudzi nawet przez chwilę. Brawo Portal Games, za sprowadzenie tego Hegemony do Polski!
2. Frostpunk: Gra planszowa
(Rebel / Glass Cannon Unplugged)
Myślisz Frostpunk, mówisz porażka! I co z tego? Absolutnie nic! planszowa adaptacja gry Frostpunkt to idealny przykład, że nie trzeba wygrywać, żeby czerpać radość z gry. To kolejny euras z bardzo ciężkimi zasadami, a wiele mikro-zasad może skutecznie zniechęcić mniej doświadczanych graczy. Adam Kwapiński idealnie uchwycił esencję gry komputerowej i przeniósł ją do planszówki.. Gra ocieka klimatem, a jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie, szczególnie z dodatkowymi figurkami oraz surowcami. Nie zabraknie tutaj trudnych wyborów, często będziemy decydowali kto przeżyje, a kto nie. Jako, że jest to coop, to sprawdza się w każdym składzie osobowym, również solo. Gdyby tylko przygotowanie rozgrywki było trochę mniej czasochłonne, wtedy gra zdecydowanie częściej lądowała na moim stole.
1. Great Western Trail: Nowa Zelandia
(Rebel / Eggert Spiele)
Great Western Trail to jedna z moich ulubionych gier. Gdy ogłoszono, że pojawią się kolejne części, miałem jedną obawę – będzie to zwykły skok na kasę, a nowe części będą różniły się tylko skórką. Na szczęście już Argentyna udowodniła mi, że nic bardziej mylnego, a Alexander Pfister miał pomysł na te nowe części. Nowa Zelandia to istny majstersztyk ze spora ilością nowinek! Największą zmianą, to brak krów. Od teraz będziemy hodować, wypasać i golić… owce! W najnowszej części pojawiło się jeszcze więcej deck-buildingu, który niekiedy potrafi spowodować niemałe kombosy. Teraz będziemy pozyskiwać specjalne karty, które zapewnią punkty na koniec gry, ale będziemy je mogli zagrać, żeby skorzystać ich efektu. Pozwoli to np. dobrać karty, pozyskać pieniądze lub poruszyć się na torze pioniera. Bardzo pozytywną zmianą jest brak konieczności odrzucania niesprzedanych kart na końcu naszej podróży. Mam wrażenie, że Nowa Zelandia naprawia wszystkie małe problemy wcześniejszych GWT, przez co z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jest to najlepsza odsłona tego cyklu. Pozycja obowiązkowa dla fanów gier euro!
Top of the Top!
W zabawie podsumowującej planszowy rok 2023 udział wzięło 17 uznanch graczy, którzy wybrali łącznie 63 gry. Wszystkim, którzy zaakceptowali zaproszenie – bardzo dziękuję! Mam nadzieję, że powtórzymy to również w przyszłym roku. Najlepiej z jeszcze większym rozmachem! Nie przedłużając, tak oto prezentuje się podium gry roku 2023.
Udostępnij: